Dolar ma trudny koniec 2025 roku, a inwestorzy tego nie ukrywają. Według Bloomberga, indeks DXY spadł w tym tygodniu o 0,8%, co stawia go na drodze do najgorszej tygodniowej straty od czerwca.
Dolar zakończy również rok ze spadkiem o 8%, co stanowi największy spadek od 2017 roku i znajduje się na najniższym poziomie od września.
Przy zamkniętych rynkach brytyjskich w piątek i ograniczonej aktywności handlowej z powodu świąt, inwestorzy koncentrują się teraz na zestawie danych gospodarczych ze Stanów Zjednoczonych, które pojawią się w styczniu. Raport o zatrudnieniu z grudnia i odczyty inflacji to te, na które wszyscy czekają.
Fed właśnie obniżył koszty kredytu po raz trzeci z rzędu w tym roku w zeszłym miesiącu. To, co wydarzy się dalej, zależy całkowicie od tego, czy te dane okażą się wysokie czy niskie. Obecnie rynki skłaniają się ku dalszym cięciom.
Spadkowi dolara w tym tygodniu sprzyjał rosnący apetyt na waluty wrażliwe na ryzyko, takie jak dolar australijski i korona norweska, które obie osiągnęły lepsze wyniki.
Na rynku obligacji, strata dolara była zyskiem obligacji skarbowych. Rentowności 10-letnich spadły o około trzy punkty bazowe do 4,12%, utrzymując się w wąskim zakresie, ale wskazując na stałe kupowanie. Inwestorzy niemal wycenili 90% prawdopodobieństwo, że Fed nie tknie stóp na następnym posiedzeniu. Jednak rynki nadal oczekują co najmniej dwóch kolejnych cięć o ćwierć punktu do końca roku, jednego do połowy roku i kolejnego przed rozpoczęciem 2026 roku.
Podczas gdy dolar się pogrążał, akcje pozostały w trybie świętowania. S&P 500 osiągnął nowy rekord wszech czasów w piątek. Dow i Nasdaq również oscylowały wokół tygodniowych zysków przekraczających 1%. To czwarty zwycięski tydzień z ostatnich pięciu dla S&P, mimo że wolumeny handlowe były niewielkie po świętach Bożego Narodzenia.
Środowa sesja już była rekordowa, z S&P notującym nowe maksima śróddzienne i zamknięcia. Rynki amerykańskie były zamknięte w czwartek, ale inwestorzy powrócili w piątek, wciąż wykorzystując momentum.
Inwestorzy są głęboko w tzw. rajdzie Świętego Mikołaja, tym spokojnym okresie końca roku, który historycznie podnosi akcje. Od 1950 roku S&P 500 osiągnął średni zysk 1,3% podczas tego siedmiodniowego okna, na podstawie danych Stock Trader's Almanac.
Tom Hainlin, krajowy strateg inwestycyjny w U.S. Bank Asset Management, powiedział: "Ludzie realizują zyski tu i tam, lub kupują na niskich poziomach, ale nie ma zbyt wielu informacji. Nie otrzymujesz wyników zysków korporacyjnych. Nie otrzymujesz wielu danych ekonomicznych, więc to prawdopodobnie tylko kwestia techniczna i pozycjonowanie przed tym okresem."
Tom wskazał również na zmianę tego, co napędza rynek, a mianowicie to, że akcje technologiczne nie stały za ostatnimi zyskami, zamiast tego były to finanse i przemysł.
"To po prostu daje więcej pewności przed 2026 rokiem, że to nie tylko technologia i wszyscy za nimi," powiedział Tom. "To rynek korzystający z ustawy podatkowej, która została podpisana w lipcu, obniżek stóp, które nastąpiły w czwartym kwartale tego roku. Wchodząc w 2026 rok, to są pewne wiatry w żagle."
Doskonał swoją strategię dzięki mentorstwu + codzienne pomysły - 30 dni bezpłatnego dostępu do naszego programu handlowego


